Każda osoba, która sięga w sklepie po jedzenie: wędlinę, ser, ciasto, jogurt, chipsy, oczekuje, że dany produkt będzie smaczny. Jedzenie ma przynosić dawkę przyjemności, poprawiać samopoczucie, ma kojarzyć się z błogością. Oprócz tego oczywiście musi być sycące, dodające energii i przede wszystkim bezpieczne dla zdrowia. Kiedy na opakowaniu produktu spożywczego konsument widzi w składzie “aromat spożywczy”, zaczyna się zastanawiać, czy powinien po niego sięgać. Czy na pewno taki składnik powinien budzić niepokój?
Aromaty spożywcze mają zwiększać aromatyczność i poprawiać smak produktu. A odbiór smaku często zależy od zapachu danego jedzenia. Jemy bowiem wszystkimi zmysłami. Aromat odgrywa więc ważną rolę, kiedy konsument robi zakupy, wpływa bowiem na jego decyzje o kupnie danego produktu. Jedzenie, w którym zastosowano aromat, często pachnie ładnie, zachęca do spróbowania, kojarzy się z głębokim smakiem. Jedzenie bez dodatku aromatów to dzisiaj rzadkość. Bez nich żadna wędlina kupiona w sklepie, ser, żadne czipsy czy lody nie pachniały i nie smakowałyby tak wybornie.
Aromaty spożywcze produkowane są sztucznie, w warunkach laboratoryjnych, dlatego, że oczekiwany rezultat ma być intensywniejszy niż naturalny, a przy tym też tańszy. Aromaty są też bardzo skoncentrowane, dlatego nie trzeba dodawać ich dużo, by zyskać odpowiedni zapach. Dzięki temu nawet niedrogi produkt z marketu cieszy się powodzeniem, a konsumenci mogą kupować więcej.
Naukowcy, którzy zajmują się tworzeniem koncentratów spożywczych do aromatyzowania produktów, potrafią idealnie odwzorować naturalne cząsteczki chemiczne, które wzmacniają i poprawiają aromat potraw. Ich skład jest identyczny z aromatami naturalnymi, czyli tym pochodzenia roślinnego, zwierzęcego lub mikrobiologicznego, ale jest on wytwarzany w sztucznych warunkach. To, że aromaty powstają w laboratoriach, nie oznacza, że są szkodliwe.
Przepisy polskie i europejskie są bowiem bardzo restrykcyjne. Dodanie jakiekolwiek składnika do pożywienia wymaga kosztownych badań i dowodów na to, że nie ma żadnych naukowych faktów mówiących, że dana substancja wywołuje jakieś skutki uboczne u osób, które je spożywają. Ponadto aromatyczne dodatki do produktów są bardzo skoncentrowane. Wystarczy czasami kilka kropli, by uzyskać oczekiwany efekt, więc to tylko dodatek, a nie główny składnik gotowego produktu.
Jak już wspomnieliśmy, aromaty spożywcze są bardzo skoncentrowane, a ich używanie w produktach jest regulowane prawnie. Producenci żywności produkują ją tak, by ilość aromatu była optymalna. Jednak przeciętny klient sklepu spożywczego rocznie zjada około 2 kg różnych dodatków do żywności. Wszystkie one są przebadane i przez wyspecjalizowane instytucje uważane za względnie bezpieczne.
Oczywiście ich nadmierne spożycie z czasem może u osób wrażliwych wywołać objawy alergii czy złego samopoczucia, ale podobnie dzieje się zawsze, kiedy dieta jest niezróżnicowana i przez długi czas przyjmuje się tylko jeden konkretny produkt. Podobnie jest w przypadku naturalnie wędzonego mięsa - jest ono nawet bardziej szkodliwe i zawiera więcej szkodliwych substancji niż to aromatyzowane. Jak widać umiar, różnorodność i rozsądek pozwolą nam cieszyć się smakami, niezależnie od tego, czy ich aromat wynika z naturalnych właściwości, czy jest wynikiem ciężkiej pracy naukowców z laboratoriów producentów żywności.
Sprawdź również artykuł o: Rodzajach aromatów spożywczych